Zmieniła wizerunek
Z biegiem czasu jej podejście do mody zaczęło się zmieniać. Jej styl wyszlachetniał, choć nadal bawiła się formą. Także w muzyce. Dziś nie kryje, że podjęła spore ryzyko.
- Musiałam budować wizerunek w zasadzie od nowa. Jednych ciekawiło to, że ta Ania Wyszkoni z Łez zaprezentowała się jako inna kobieta, z zupełnie nowym muzycznym obliczem i twierdzili, że to jest świetne. Ale byli też tacy, którzy przesądzali, że bez zespołu sobie nie poradzę, że to się nie uda. Musiałam przekonać do siebie ludzi. Pokazać, że mogę odkleić od siebie tę łatkę. Bardzo tego potrzebowałam - mówiła.