Maja Frykowska żyje w zgodzie z Bogiem
Maja Frykowska (pseud. "Frytka"), kojarzona była głównie z erotycznych scen, np. tej w jacuzzi w programie "Big Brother".
Niespodziewanie w 2011 r. postanowiła odczarować swój wizerunek. Zrezygnowała wtedy z pseudonimu "Frytka" i postanowiła zostać aktorką. Po jakimś czasie okazało się, że za zmianą wizerunku kryło się rzekome nawrócenie.
Podobnie jak Świątczak, Maja Frykowska także związała się z Chrześcijańskim Kościołem Reformacyjnym.
- Przyjęłam Jezusa Chrystusa do swojego serca i od tego momentu moje stare życie umarło. Zaczęło się nowe. Wszystko, co stare - przeminęło. W moim życiu zapanował kompletny spokój. Powiem, że życie z Jezusem Chrystusem jest niesamowite. W moim życiu nie było żadnej stabilizacji, dlatego postanowiłam znaleźć coś realnego, stabilnego, prawdziwego - żywego Boga. I znalazłam go, on przyszedł do mojego serca i został w nim, jest w nim i będzie - mówiła Frykowska.
Kilka lat później również wzięła udział w programie "Jestem Drugi", w którym powiedziała, że po przyjęciu Jezusa, jej życie w jednej sekundzie uległo zmianie. Zerwała z przeszłością i destrukcyjnymi nawykami.
- (…) Czułam po prostu, że coś się we mnie dzieje, że coś się we mnie przemienia. Nagle po prostu ludzie się ode mnie odsuwają, którzy byli wcześniej, że te sytuacje narkotyki, zabawy, melanże, przestały mnie nagle interesować i nagle odcięłam się od tego świata, ludzi, imprez, gdzie do tej pory byłam duszą towarzystwa i zawsze miałam coś wesołego do powiedzenia i zawsze coś się wydarzało. (…) Wiem, że jest jeszcze dużo rzeczy, które będę musiała w sobie zmienić, ale wiem jedno - ja chcę iść za Bogiem - dodała.