Billie Eilish boi się o swoje bezpieczeństwo. Zwróciła się do sądu
Billie Eilish ma poważny problem ze stalkerem. 39-letni mężczyzna nachodzi jej dom rodzinny. Z tego powodu podjęła odpowiednie kroki.
Billie Eilish wyznała, że na początku stycznia 39-letni mężczyzna próbował włamać się do domu jej rodziny w Los Angeles. Zamaskowany intruz przeskoczył przez płot, po czym został zatrzymany. Policja poinformowała, że nie doszło do żadnej kradzieży. Po tym wydarzeniu piosenkarka szybko przeszła do działania i zwróciła się do sądu o to, by nałożył na mężczyznę zakaz zbliżania się do niej.
Jak dowiadujemy się z informacji TMZ, wokalistka zarzuciła też stalkerowi, że w grudniu ub.r. wielokrotnie próbował odwiedzić jej dom rodzinny. Dokumenty sądowe zawierają prośbę o ochronę dla niej, jej 25-letniego brata Finneasa i rodziców, Maggie Baird i Patricka O'Connella.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz: Największe metamorfozy gwiazd
"Oglądałam zdjęcia tej osoby i mogę potwierdzić, że nie mam pojęcia, kim ona jest i że nie miałam z nią żadnego wcześniejszego związku ani komunikacji" - stwierdziła Eilish w dokumencie. "Martwię się, że pewnego dnia jedna z tych osób zrobi coś brutalnego lub wyjątkowo niepokojącego mnie lub jednemu z członków mojej rodziny" - dodała.
Gwiazda wyjawiła, że 39-latek często wyznawał jej miłość, mając nadzieję, że spotka się z nią twarzą w twarz. Nie ukrywa, że wszystkie incydenty związane ze stalkerem wywołały u niej "znaczący niepokój, strach i emocjonalne cierpienie" i nie czuje się już bezpiecznie podczas odwiedzania domu rodziców.
Przypomnijmy, że z tego typu problemami mierzy się więcej gwiazd. Jedną z nich jest Pierce Brosnan, który prześladowany jest przez pewną kobietę. Aktor jakiś czas temu ubiegał się o przedłużenie stalkerce zakazu zbliżania się.