Borys Szyc o chorobie alkoholowej. Z tym się musiał mierzyć
Borys Szyc od dawna otwarcie mówi o swojej chorobie alkoholowej. Po latach ekscesów zdecydował się na leczenie. Nie pije od ponad 7 lat. W ostatnim wywiadzie aktor wrócił wspomnieniami do trudnych dla niego czasów. Nie zabrakło mocnych wyznań.
Borys Szyc przed laty uchodził za bawidamka, a o jego imprezowym stylu życia rozpisywały się tabloidy. Dziś aktor przyznaje, że przez kilkanaście lat alkohol był jego codzienną używką. Kilka razy próbował zerwać z nałogiem, ale nie był konsekwentny. Stracił prawo jazdy za jazdę po pijaku. Nie pojawiał się przez swój stan na planie filmowym, przez co ekipa zmuszona była przerywać zdjęcia. Jednak od kiedy związał się z Justyną Nagłowską, zdecydował się na terapię. Udało mu się pokonać problem.
W rozmowie z Piotrem Jaconiem w programie "Bez polityki" ponownie opowiedział o czasach, gdy pił. Wyznał m.in., z jakimi określeniami musiał się spotykać w czasie swoich zmagań. - E! Naje.... znowu. Przestań chlać Szyc! Pierwsze, czym chcą mnie ludzie zranić, to, że mnie nazwą "pijaczyna" albo "o, ten znowu chleje". Pokazuje to psychologicznie, dlaczego ktoś nie będzie chciał się przyznać, że jest chory. No, bo ma wkoło takich właśnie "super fajnych" wujków i ciocie - powiedział.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz: "Sztuka nie powinna cię gwałcić". Borys Szyc o kontrowersyjnych scenach
Aktor doskonale wie, że nigdy nie będzie mógł czuć się spokojny, bo w każdej chwili jego nałóg może wrócić. Musi cały czas się pilnować.
- Nadal ta choroba jest bardzo wstydliwa. Ja chciałem ten wstyd trochę zedrzeć. Wstyd, poczucie winy, to są totalnie niszczące uczucia i mówiąc, że ja, znana osoba, że też mnie to dotknęło, chciałem, żeby inni też się odważyli, żeby się nie wstydzili o tym powiedzieć. Ta ulga, która później przychodzi, jest tak wielka, tak niesamowita, tak ci to wszystko puszcza, no, że warto ten krok wykonać. Zagrożenie jest zawsze gdzieś blisko. Od kieliszka dzieli cię o taki ruch i o tym trzeba pamiętać - wyznał.