To nie pierwszy raz. Słowa Bożeny Dykiel wielokrotnie wywoływały burzę
Po ostatnim wywiadzie na antenie "Dzień dobry TVN" Bożena Dykiel trafiła na pierwsze strony portali i tabloidów. Jej wypowiedzi na temat depresji i pandemii wprawiły w osłupienie zarówno prowadzące, jak i widzów. To jednak nie pierwszy raz, kiedy słowa aktorki wywołują kontrowersje.
Bożena Dykiel występuje przed kamerą od 50 lat. Aktorka ma na koncie kilkadziesiąt ról filmowych i serialowych. Występowała m.in w takich kultowych produkcjach jak "Wesele", "Dom" czy "Alternatywy 4", a od lat jest jedną z głównych gwiazd telenoweli "Na Wspólnej". Zazwyczaj wciela się w wyraziste postaci, ale nie tylko na ekranie słynie z barwnego języka i nieskrępowanego wyrażania swoich poglądów. Często dość zaskakujących.
Tak było chociażby w weekendowym wydaniu "Dzień dobry TVN", gdy 73-letnia aktorka w dość zaskakujący sposób mówiła o depresji, jak i pandemii koronawirusa.
Emerytury polskich gwiazd. Narzekają, że mają je za niskie
- Trzeba uważać, co się wpuszcza do pyska, nie jeść byle czego, jeść dobre rzeczy. Poza tym ruszać się, czytać, nie tylko gapić się w telefon i telewizor - prawiła aktorka, promując następnie, całkiem poważnie, poprawiające nastrój okulary.
Równie wielkie zdumienie prowadzących Bożena Dykiel wywołała opiniami na temat pandemii, którą zdaje się utożsamiać ze spiskiem.
- Ostatnie dwa lata to jest walka świata z ludźmi - z bogaczami, którzy chcą nami rządzić. Takie jest moje przeświadczenie, bo jeżeli nas się zastrasza i jeżeli ciągle nas się lockdownuje, prawda, i nie pozwala się spotykać... Grypa szalała przez tyle lat i mnóstwo ludzi umierało, nawet więcej niż w tej pandemii. A ta pandemia dla nas jest jakimś obozem – mówiła w "Dzień dobry TVN".
Po tych słowach Bożeny Dykiel odcięła się od niej zarówno Fundacja "Twarze depresji", której aktorka była ambasadorką, jak i wiele koleżanek po fachu. Przypomnijmy jednak, że to nie pierwszy raz, kiedy gwiazda "Na Wspólnej" znalazła się w ogniu krytyki.
Kilka lat temu podpadła miłośnikom zwierząt, wyznając, że jest zwolenniczką naturalnych futer, ale znacznie więcej zmieszania wywoływały jej opinie polityczne. Wielu pamięta, jak porównała prezydenta Bronisława Komorowskiego do... śpiącego borsuka. Bardzo imponował jej z kolei na początku prezydentury Andrzej Duda.
- Dla mnie on ma wiarę w głosie (...). Jest człowiekiem z energią, z taką chęcią zrobienia czegoś dobrego - mówiła o Andrzeju Dudzie aktorka w pamiętnym wywiadzie dla Wideoportalu w 2015 roku.
I choć w późniejszych wywiadach Bożena Dykiel starała się odciąć od jakichkolwiek politycznych sympatii, aktorkę dopadła łatka nie tyle zwolenniczki PiS, co ostrej krytyczki rządów PO. Za złe miała tej ostatniej partii min. nadmierną rozbudowę administracji, ale i brak wsparcia dla ludzi kultury.
- Oni zabierają nam pieniądze, żeby rozbudowywać administrację - mówiła w rozmowie z Natemat.pl - Platforma była przeciw ustawie o kinematografii i zgrabiła nasze pieniądze. Pieniądze, które bardzo ciężko się zarabia w tych zawodach, i bardzo nieregularnie. I co zrobili z tymi naszymi pieniędzmi? Nic, poszły w diabły, na kolejne urzędy - grzmiała w 2015 roku.