Rafał Rabczewski, Wanda Rabczewska, Paweł Rabczewski
Rafał chciał, żeby tak ważna uroczystość, jak komunia córki, przebiegła spokojnie i bez niepotrzebnych, negatywnych emocji.
Efekt tego jest taki, że nikt z mojej rodziny nie został zaproszony na komunię Milenki, bo to było jej święto. A "gwardia królowej" i ona sama potrafią być nieprzewidywalni w swoich zachowaniach. Jako ojciec nie mogłem dopuścić, by ktoś jej to święto zepsuł. Zaprosiliśmy więc osoby bliskie sercu dziecka, w tym również Jinę, która jest chrzestną mojego rocznego synka Emila - dodał.