Brodzik o wychowaniu synów. Uczy ich domowych obowiązków, żeby byli w przyszłości "wartościowymi partnerami"
Joanna Brodzik i Paweł Wilczak są rodzicami dwóch nastolatków. Aktorka zdradziła w jednym z wywiadów, jak wychowują bliźniaków. Okazuje się, że w ich domu nie ma tradycyjnego podziału ról, a mama dokłada wszelkich starań, by wyrośli na "wartościowych partnerów".
- [...] Uczę ich gotowania, potrafią włożyć pranie do pralki i nie uważam, żeby w jakiś sposób ich męskość była przez to zagrożona. Wręcz przeciwnie, sądzę, że mężczyzna, który potrafi wykonywać te wszystkie obowiązki domowe, jest bardziej wartościowym partnerem - wyznała niegdyś w rozmowie z portalem iWoman.pl Joanna Brodzik.
Jej 14-letni dziś bliźniacy - Jan i Franciszek - od małego wychowywali się w domu, gdzie nie było podziału ani na typowo damskie czy męskie obowiązki, ani zabawy. Jak podkreślała aktorka, chłopcy gdy byli młodsi, bawili się lalkami czy przebierali w sukienki, nie myśląc o związanych z płcią stereotypach.
Brodzik przestrzega: "Rodzice często niefrasobliwie upubliczniają zdjęcia swoich dzieci"
Joanna Brodzik nie ukrywa, że tradycyjne podejście do damskich i męskich ról jest jej obce. Wiele zmieniła w tej kwestii także rola w spektaklu "Di, Viv i Rose" w Teatrze Capitol, w którym aktorka wcielała się w postać homoseksualnej Di. Partnerka Pawła Wilczaka wielokrotnie dawała w wywiadach wyraz swojej tolerancji wobec osób nieheteronormatywnych, jak także przyznania im pełni praw do wychowywania dzieci.
- Ja jestem absolutnie za tym. Każdy, kto ma chęć i materialne możliwości, żeby zajmować się dzieckiem, powinien mieć do tego prawo. I czy to będzie para heteroseksualna, czy homo, to nie ma żadnego znaczenia. Ani osobiście dla mnie, ani dla takiego dziecka - wyznała Brodzik w cytowanym wcześniej wywiadzie, podkreślając, że najważniejsza dla dziecka nie jest orientacja rodziców, ale to, czy jest kochane czy nie.
Trwa ładowanie wpisu: instagram