Joanna Brodzik znowu się zawiodła na Wilczaku. "Paweł nie jest w najlepszej formie"

Joanna Brodzik i Paweł Wilczak poznali się na planie serialu "Kasia i Tomek" w 2002 r., a rok później byli parą także w życiu prywatnym. W 2008 r. Brodzik urodziła bliźniaki: Jana i Franciszka. W ostatnich latach to Wilczak głównie zajmował się prowadzeniem domu i opieką nad synami, gdy aktorka grała w produkcji TVP "Dom nad rozlewiskiem" i jego kontynuacjach.

W 2019 r. powrócił w wielkim stylu jako pierwszoplanowy aktor w filmie "Pan T.". W tym samym czasie pojawiły się doniesienia o rzekomym romansie z młodszą o 28 lat aktorką Marią Sobocińską. Brodzik i Wilczak konsekwentnie unikają opowiadania o życiu rodzinnym, ale pewnym jest, że nadal są razem.

Kilka miesięcy temu znowu zaczęto mówić o kryzysie w ich związku. Tym razem chodziło o wątki autobiograficzne w pierwszej książce napisanej przez Brodzik.

- Paweł nie był tym, delikatnie mówiąc, zachwycony. Wciąż powtarzał, że nie powinna zdradzać zbyt wielu sekretów. Brodzik, by nie zaogniać sprawy, na czas pisania jeździła do swojego kawalerskiego mieszkania i tam w spokoju koncentrowała się na pracy – opowiadała informatorka tygodnika "Na żywo".

O kryzysie w ich związku miał świadczyć fakt, że Wilczak nie pojawił się na uroczystej premierze jej książki. Sytuacja powtórzyła się na początku marca, gdy Brodzik przyszła sama na premierę swojego nowego spektaklu w warszawskim teatrze Scena Relax.

Znajoma Brodzik twierdzi, że w ich związku nie układa się najlepiej, a aktorka czuje się zawiedziona zachowaniem partnera. Padła nawet sugestia, że tym razem może mu nie wybaczyć.

- Paweł nie jest w najlepszej formie. W przeciwieństwie do Joanny nie dostaje wielu propozycji. Dla niego, ambitnego mężczyzny to skomplikowana sytuacja – mówiła znajoma na łamach gazety.

Przypomnijmy, że Pawła Wilczaka mogliśmy ostatnio oglądać wyłącznie w serialu "Usta usta". Brodzik poza promowaniem książki i występami w teatrze grała w serialach "Receptura" i "Misja".