"Brutalna prawda". Ekspert wieszczy, że to koniec rządów królowej
Pandemia dobije rządy królowej? Andrew Morton, autor książek o brytyjskiej monarchii, jest przekonany, że Elżbieta II nie wróci już do pełnienia obowiązków. Jego zdaniem wirus sprawił, że na tronie zasiadł już teoretycznie książę Karol.
W Wielkiej Brytanii jest na tę chwilę prawie 300 tys. osób zarażonych koronawirusem. Życie społeczne teoretycznie dalej jest zamrożone. Powoli do obowiązków wracają Kate z Williamem i inni członkowie brytyjskiego dworu. Pierwszy raz publicznie pojawiła się też królowa Elżbieta. Jej "wyjście" było jednak dalekie od normalności. U jej boku stali tylko współpracownicy. Nie ma mowy, żeby królowa zaczęła regularnie spotykać się z ludźmi tak, jak robiła to przed pandemią. Słowa eksperta mogą zasmucić wiernych fanów monarchii.
Zobacz: Tego żałuje królowa Elżbieta II
Pandemia trwa w najlepsze, choć zdaje się, że wiele osób już o tym zapomniało. Zagrożenia jest za to doskonale świadoma królowa Elżbieta. W tym roku oficjalne obchody jej urodzin (Trooping the Colour) sprowadzono jedynie do defilady Walijskich Gwardzistów. Nie było tłumów, nie było nawet najbliższej rodziny.
Pojawiają się więc pytania, czy królowa wróci do normalności? Andrew Morton, autor książek o "rojalsach" bardzo w to wątpi.
Ekspert nie zawahał się, mówiąc, że "rządy królowej praktycznie dobiegły końca".
Morton nie wierzy w to, że królowa będzie sprawowała swoje obowiązki, w takim stopniu, jak robiła to przed pandemią. W rozmowie z "The Telegraph" stwierdził, że pandemia COVID-19 wyniosła księcia Karola na tron.
- Wirus wyrządził monarchii większe szkody niż Oliver Cromwell - mówi Morton. Tu warto przypomnieć, że w 1649 r. Cromwell doprowadził do ścięcia króla Karola I Stuarta, zlikwidował angielską monarchię i ustanowił republikę.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Ekspert przyznaje, że królowa z pewnością chciałaby już wyjść do ludzi i "odmrozić" swoje obowiązki, ale raczej nie będzie to możliwe.
- Brutalna prawda jest taka, że jej rządy są skończone. Koronawirus usadził księcia Karola na tronie. To niesamowicie przykre, ale nie widzę możliwości, by królowa wróciła do pracy. COVID-19 nie opuści nas w najbliższych miesiącach, jeśli nie latach - komentuje dla "The Telegraph".
Tu warto zaznaczyć, że według przewidywań ekspertów królowa już dawno miała zrzec się tronu na korzyść syna. To się jednak nie stało. Elżbieta II panuje rekordowo długo. Przetrwała różne kryzysy i na razie z pałacu nie płyną żadne potwierdzone informacje na temat tego, by miała zrezygnować z pełnionej funkcji. Jak będzie wyglądała rzeczywistość monarchii za kilka miesięcy? Może rzeczywiście tym razem Karol przejmie na dobre wszystkie obowiązki mamy? On już nie musi się bać powikłań koronawirusa.