Buczkowski pracuje, dopóki może. Jego emerytura to żadne kokosy
Zbigniew Buczkowski, pomimo wielu już przepracowanych lat, wciąż jest aktywny zawodowo. Dlaczego? Powód jest prosty - jego emerytura jest zbyt niska, by spokojnie z niej wyżyć.
W ostatnich latach coraz więcej słychać głosów w polskim showbiznesie, jakoby emerytury czołowych gwiazd miały być głodowe. Oczywiście wzbudza to lekki uśmiech na twarzach ich fanów, bo przecież żadna z tych wielkich gwiazd nie zarabia mało. Okazuje się jednak, że niektórzy rzeczywiście, pomimo wielu przepracowanych lat, otrzymują niskie emerytury. Nie są to oczywiście stawki głodowe, ale też żadne kokosy.
Zbigniew Buczkowski zadebiutował jako aktor w 1972 roku. Pracuje więc w branży już prawie 50 lat, czyli znaczną część życia! Widzowie kojarzyć go mogą z ról między innymi w serialach "Dom", "Graczykowie", "Święta wojna", czy też "Lombard. Życie pod zastaw".
Okazuje się, że pomimo przepracowanych tak wielu lat Zbigniew Buczkowski wcale nie może liczyć na wysoką emeryturę. W jednym z wywiadów przyznał, że to kwota rzędu 1500 - 2000 złotych. Właśnie dlatego, mimo iż skończył niedawno 70 lat, wciąż jest aktywny zawodowo.
To nie pierwszy raz, gdy Perfect ogłasza koniec kariery
"Cieszę się, że jestem jeszcze potrzebny. Całe życie płaciłem składki. Aktorzy mają to do siebie, że najpierw grają młodych, amantów, później ojców, dziadków i na końcu staruszków. Ja się czuję jeszcze na tyle młodo i jestem w formie, że będę grał tak długo, jak będę mógł. Byłoby bardzo biednie, gdybym żył na emeryturze. I ja nie chcę iść na emeryturę, mimo że mam swój wiek i to mi się należy" - powiedział w rozmowie z "Faktem".
Spodziewaliście się, że ta kwota może być naprawdę tak niska?