Budka Suflera odpowiada TVP. Zdradzili kulisy rozmowy z Markiem Sierockim
Medialna burza pomiędzy zespołem a organizatorami festiwalu w Opolu wciąż trwa. Według muzyków nigdy nie planowano, aby Budka Suflera wystąpiła na opolskiej scenie.
Krajowy Festiwal Polskiej Piosenki w Opolu to jedno z najważniejszych wydarzeń muzycznych w kraju. W tym roku jeden z koncertów zostanie poświęcony pamięci Romualda Lipki. Ale jego wieloletni przyjaciele z zespołu Budka Suflera nie pojawią się na scenie.
Muzycy Tomasz Zeliszewski i Mieczysław Jurecki przed kilkoma dniami opublikowali list otwarty do dyrekcji festiwalu, w którym nie kryli swojego rozczarowania formułą planowanego koncertu "Cisza, jak ta. Muzyka Romualda Lipki".
Wzruszające pożegnanie Romualda Lipki przez członków zespołu Budka Suflera
Twierdzą, że nie otrzymali zaproszenia do udziału w opolskim koncercie. Z kolei na scenie wystąpią dawni współpracownicy Budki Suflera tj. Krzysztof Cugowski, Felicjan Andrzejczak i Izabela Trojanowska.
Według TVP, która jest organizatorem festiwalu, Zeliszewski i Jurecki otrzymali propozycję dołączenia do koncertu. Jednak odmówili współpracy.
Muzycy Budki Suflera postanowili ponownie skomentować sytuację. Przedstawili szczegóły rozmowy z dyrektorem artystycznym festiwalu w Opolu Markiem Sierockim.
"Marek Sierocki ponad tydzień temu w rozmowie telefonicznej poinformował nas, że jako nowy dyrektor tej imprezy potwierdza nieobecność Budki Suflera na tym koncercie. Oznajmił także, iż on tego zmienić nie może, bo nie ma odpowiednich kompetencji. Nie potrafił odpowiedzieć na pytanie, dlaczego tak się stało. Na osłodę zaproponował nam (Tomaszowi Zeliszewskiemu i Mieczysławowi Jureckiemu) akompaniament do utworu 'Jolka, Jolka pamiętasz'" - napisali w mediach społecznościowych.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Z kolei co do wcześniejszych rozmów na temat organizacji koncertu ku pamięci Romualda Lipki, według Budki Suflera nie było mowy o konkretach.
"Wracając pamięcią do marca, to znany nam reżyser Bolesław Pawica, na początku tego miesiąca nie miał nawet szansy nas zaprosić bo, jak wynikało z rozmowy, ani on, ani nikt nie znał jeszcze wtedy żadnych konkretów na temat tego festiwalu. Zapytał nas tylko, czy jeśli festiwal w tym roku się odbędzie, to czy może on liczyć na naszą współpracę. Zapewniliśmy go, że tak"- wyjaśnili.
Ponieważ ostatecznie na scenie amfiteatru w Opolu nie mogli wystąpić jako Budka Suflera, muzycy odmówili współpracy. Nie chcą jednak wchodzić w dalsze spory i liczą na to, że opolski koncert spodoba się widzom i słuchaczom.
"Jest naszą zgodną wolą, aby z nami, czy bez nas koncert upamiętniający Romka był jak najwspanialszy" - podsumowali.