Rzadkie spotkania
Według Modrzewskiej Artur Boruc od rozwodu w 2009 r. widział się z synem zaledwie kilka razy. Była partnerka sportowca podkreśla, że nigdy nie utrudniała mu kontaktów z synem.
- Nigdy nie zabrał syna na wakacje, ferie, weekend. Nigdy nie zabiegał o spotkania. Odbywały się one na moją prośbę lub prośbę Aleksa.
Katarzyna Modrzewska potwierdziła też, że Artur chce obnliżyć alimenty.
- 15 tys. to mniej więcej dniówka Artura. A alimenty powinny być takie, aby pozwoliły żyć Aleksowi na dotychczasowym poziomie i na poziomie rodzeństwa ze strony ojca.