Zignorowany przez ojca
Okazuje się, że Alex jest smutny, że tak mało wie o swoim ojcu. Katarzyna Modrzewska w rozmowie z "Super Expressem" wyjawiła, że Artur Boruc ignoruje SMS-y od syna.
- Widzę, jak Aleksa to zabolało. Zerka na telefon i sprawdza, czy tata się nie odezwał.
Była żona piłkarza zdradziła, że Artur Boruc nie był idealnym ojcem.
- Nieobecny, odwiedzający syna średnio raz w miesiącu na godzinę, dwie. Gdy Alex miał miesiąc, Artur przyjechał na zgrupowanie kadry i zapytał, czy mogłabym przywieźć Alexa do hotelu. Zgodziłam się. Zostawiłam Aleksa i umówiliśmy się, że będę w okolicy, bo karmię piersią i w każdej chwili taki maluszek może chcieć jeść. Zadzwonił do mnie po niespełna godzinie z awanturą i wielką pretensją, że celowo nie nakarmiłam wystarczająco dziecka. [...] Powiedział: "Sara mówiła, że takie dziecko to spokojnie trzy godziny wytrzymuje bez jedzenia" - opowiada Modrzewska.