Był uzależniony
Były kochanek muzyka przyznał również, że Michael był uzależniony od GHB, to silny narkotyk, zwany także pigułką gwałtu. Michael odurzał się tą substancją miesiącami. – Byłem tak bardzo przeciwny temu, co robił, że któregoś dnia powiedziałem mu: "Nie chcę znaleźć cię nieżywego w łóżku". Tego bałem się najbardziej. Każdego dnia przez 3 miesiące, gdy mieszkaliśmy w jego domu w Highgate, schodziłem do jego pokoju, by zobaczyć go nieprzytomnego w fotelu lub na podłodze. To było w 2012 roku. Mówiłem mu, że nie jestem w stanie tego dłużej znieść. A Michael brał więcej. Potrafił zasypiać, gdy byliśmy razem publicznie – wspomina.