Celine Dion upamiętniła rocznicę śmierci męża. Zamieściła poruszający wpis
Celine Dion w dniu piątej rocznicy ukochanego męża zamieściła w mediach społecznościowych wzruszający post. "Nie ma dnia, w którym nie myślelibyśmy o tobie. (…) Jesteś i będziesz w naszych sercach i życiach zawsze", pisze.
Związek Rene i Celine mógłby spokojnie posłużyć za scenariusz do niejednego filmu. Dlaczego? To piękna historia miłości wokalistki i jej wieloletniego menagera. Miłości, która przetrwała kilka dekad. Poznali się, gdy piosenkarka była nastolatką. Miała dokładnie 12 lat, on 38. Rene po tym, jak usłyszał jej głos, natychmiast zaproponował współpracę. Obiecał, że uczyni z Celine międzynarodową gwiazdę. I by tak się stało, musiała jakoś wydać swój pierwszy album. Rene zastawił swój dom, by to sfinansować.
Pobrali się w 1994 roku w montrealskiej katedrze Notre Dame. Ceremonia ślubna była transmitowana przez telewizję. 6 lat później u męża artystki zdiagnozowano raka krtani. Celine zawiesiła karierę i skupiła się na rodzinie. Poddała się kuracji hormonalnej, dzięki której w 2001 r. urodziła pierwszego syna: Rene-Charlesa. Po kilku latach, w 2010 r. poinformowała, że spodziewa się bliźniaków. Kilka miesięcy później na świecie pojawili się Eddy i Nelson.
Szczęśliwą historię Celine i jej męża przerwała choroba Renee. W 2014 roku stan zdrowia znacznie Angelila się pogorszył. Dion w jednym z wywiadów wyznała wtedy, że w ich domu otwarcie mówi się o śmierci. Wspomniała słowa męża: "Chciałbym umrzeć w twoich ramionach". I to, co mu wtedy odpowiedziała: "W porządku, będę tam. Umrzesz w moich ramionach".
Renee zmarł w styczniu 2016 r. na nowotwór gardła. Rok ten ponadto był tragiczny dla Dion. Niedługo później, bo zaledwie dwa dni, także na raka, zmarł jej ukochany brat. Wokalistka na miesiące usunęła się z życia publicznego.
Po długiej przerwie powróciła do pracy zawodowej. Od tamtej pory jednak początek roku jest dla niej wyjątkowym czasem – czasem wspomnień i pamięci o najbliższych, których pożegnała. Jak co roku, zamieściła w sieci wpis upamiętniający zmarłego męża. Tym razem niejako niedowierzając, że od ich rozłąki minęło już pół dekady.
"Renee, to już 5 lat… Nie ma dnia, w którym nie myślelibyśmy o tobie. Zwracamy się do siebie jeszcze bardziej niż zazwyczaj, byś nas prowadził, chronił i otaczał opieką. Modlimy się, byś opromieniał swoją miłością cały świat, wszystkich, którzy w tym szczególnym momencie mierzą się z tak trudnymi czasami. Jesteś i będziesz w naszych sercach i życiach zawsze. Kochamy cię", napisała wokalistka.
Trwa ładowanie wpisu: instagram