Ryszard Rynkowski
Końcówka 2016 r. nie była zbyt przyjemna dla piosenkarza. W połowie listopada policja w Brodnicy zatrzymała pijanego Rynkowskiego przed jego domem. Artysta ,wymachując bronią, groził, że się zabije. Funkcjonariuszy wezwała żona artysty, która bała się, że ten zrobi sobie krzywdę. Wokalista został przewieziony na komisariat, skąd odwieziono go na badania do szpitala psychiatrycznego, po czym wrócił do domu i odciął się od świata.
Mimo że menedżer piosenkarza zapewniał, że był to tylko drobny wybryk, to Rynkowski przed dłuższy czas nie chciał z nikim rozmawiać. Wokalista odwołał również swoje wszystkie koncerty. Według znajomych artysty, autor hitu "Dziewczyny lubią brąz" przeszedł załamanie nerwowe spowodowane zastopowaniem swojej kariery. Jak zasugerował tygodnik "Wprost", za problemami stały również częste spory z żoną, która podobno miała być regularnie widywana w towarzystwie księdza z lokalnej parafii. Artysta na szczęście szybko się uporał z depresją i już pod koniec listopada 2016 r. zagrał swój pierwszy koncert.