Nie jest już na szczycie
Jak podaje zagraniczna prasa, jego zmartwienia biorą się nie tylko z obaw o powrót do nałogu. Nie może co prawda narzekać na brak pracy, ale dawno już nie dostał dużej, znaczącej roli. Mówi się o tym, że czasy jego świetności już minęły.
- Wie, że czasy największej świetności ma za sobą. A role na miarę Aleksandra Wielkiego są już dawno poza jego zasięgiem. W Hollywood nastąpiła zmiana pokoleniowa i to młodsi aktorzy są na topie, dostają role amantów czy wielkich bohaterów – mówią informatorzy kolorowej prasy za oceanem.