Mama murem za synem
Martyniuk podkreśliła, że mimo zawirowań, nie traci wiary w swojego jedynaka. - Daniel nie jest złym człowiekiem. Owszem, był czas, że mocno się w życiu pogubił, ale wie, że zrobił źle, i swoje już odpokutował – dodała w wywiadzie podkreślając, że jej zdaniem właśnie na tym polega rola rodzica: na wspieraniu dziecka w trudnym momencie.
- Byłabym chyba wyrodną matką, gdybym wyrzekła się syna, jak mi doradzano, i nie stawała w jego obronie. Serce matki jest jedno i ono płacze, jak jej dziecku dzieje się krzywda – zaznaczyła.