Violetta Villas
To jest niebywałe. Przecież wszyscy: sąsiedzi, dziennikarze i urzędnicy w Lewinie Kłodzkim wiedzą, że mamie dzieje się krzywda. Że z trudem się porusza, że jest bardzo chora. Zastanawiam się nawet, czy ona jeszcze żyje, bo nie mam z nią żadnego kontaktu - mówił Twojemu Imperium w maju 2009 roku - Z prokuratury otrzymałem pismo, że lekarz zbadał mamę, że biegli oglądali jej dom w Lewinie Kłodzkim i że nie ma podstaw do dalszego postępowania, dlatego je umarzają. Nawet mnie nie poinformowano o możliwości odwołania się od tej decyzji.