Smutny finał
Piosenkarka nie pozostała mu dłużna. Na Facebooku skomentowała wyrok sądu z własnej perspektywy.
- Szłam do ołtarza... Ale dobrze, że do niego nie doszłam. Dziękuję Wysokiemu Sądowi, że przychylił się do mojej propozycji wyrzucenia z życia symbolu przyszłej umowy małżeńskiej i mogę z ulgą zwrócić pierścionek zaręczynowy, który ciążył mi przez ostatnie miesiące w oczekiwaniu na decyzję Sądu. Jutro z kokardą wyślę go w nadziei, że rozmiar będzie pasował. A właściwie jestem pewna, że będzie. "Na otarcie łez" Sąd przyznał mi, a ku rozpaczy mojego ex odmówił mu zwrotu podarunków, czyli sukienki i torebki wartości 50 % sporu. Ex musi ponieść koszty od przegranego procesu więc podzielimy się po połowie. Szkoda tylko, że połówki nie możemy razem się napić... AA le to już wiemy. Prezenty, które ja mu podarowałam niech mu służą. A teraz na poważnie: ciuchy można kupić, ale KLASY i HONORU nie. (zachowano oryginalną pisownię)