Doda skomentowała proces z Haidarem: "ciuchy można kupić, ale klasy i honoru nie"
Smutny finał
Kilka miesięcy temu Doda i Emil Haidar zakończyli swój burzliwy związek. Para nie doszła jednak do porozumienia w sprawie zwrotu prezentów, w tym pierścionka zaręczynowego, który narzeczony podarował piosenkarce. W związku z tym oboje spotkali się w sądzie.
Były ukochany Dody zażądał oddania wszystkich drogich upominków, które jej podarował. 26 października zapadł pierwszy wyrok w tej sprawie, który wokalistka postanowiła ostro skomentować na swoim internetowym profilu. Jak podsumowała batalię z dawnym narzeczonym?
Smutny finał
Smutny finał
Były narzeczony gwiazdy postanowił wydać oświadczenie w tej sprawie. Stwierdził w nim jednoznacznie, że udało mu się wygrać proces, a Doda jest zmuszona pokryć koszty sądowe.
- Proces wytoczylem, poniewaz mialem wielka watpliwosc czy PRowe zapewnienia Pani Rabczewskiej o przekazaniu pierscionka na cele charytatywne, beda mialy odzwierciedlenie w rzeczywistosci. Jak widac byl to jej kolejny zabieg marketingowy, bo ta pani uwielbia wycierac sobie usta pustymi frazesami. Minal rok i jak widac nic sie w tej sprawie nie wydarzylo, wiec ciesze sie ze dzieki wyrokowi sadu srodki pozyskane z tego pierscionka zasila konto WOSP. Ponadto Sad zasadzil pokrycie kosztow sadowych w wysokosci ok 10000 pln przez Pania Rabczewska. Pozostalych przedmiotow troche szkoda bo traca na tym organizacje charytatywne ktorym chcialem je przekazac, ale niech sie Pani Rabczewskiej nosza. Czekam na uprawomocnienie wyroku lub ewentualne odwolanie Pani Rabczewskiej bo jej pazernosc moze wskazywac na to ze ta sprawa jeszcze sie nie zakonczyla. Nie mniej jednak nie ma to dla mnie wiekszego znaczenia. (zachowano oryginalną pisownię)
Smutny finał
Piosenkarka nie pozostała mu dłużna. Na Facebooku skomentowała wyrok sądu z własnej perspektywy.
- Szłam do ołtarza... Ale dobrze, że do niego nie doszłam. Dziękuję Wysokiemu Sądowi, że przychylił się do mojej propozycji wyrzucenia z życia symbolu przyszłej umowy małżeńskiej i mogę z ulgą zwrócić pierścionek zaręczynowy, który ciążył mi przez ostatnie miesiące w oczekiwaniu na decyzję Sądu. Jutro z kokardą wyślę go w nadziei, że rozmiar będzie pasował. A właściwie jestem pewna, że będzie. "Na otarcie łez" Sąd przyznał mi, a ku rozpaczy mojego ex odmówił mu zwrotu podarunków, czyli sukienki i torebki wartości 50 % sporu. Ex musi ponieść koszty od przegranego procesu więc podzielimy się po połowie. Szkoda tylko, że połówki nie możemy razem się napić... AA le to już wiemy. Prezenty, które ja mu podarowałam niech mu służą. A teraz na poważnie: ciuchy można kupić, ale KLASY i HONORU nie. (zachowano oryginalną pisownię)
Smutny finał
Wszystko wskazuje na to, że byli narzeczeni już nie muszą spotykać się na sali rozpraw. Zamiast hucznego wesela przyszło niespodziewane rozstanie, które będą wspominać zapewne jeszcze przez bardzo długi czas.
Spodziewaliście się takiego końca ich związku?