"Zobacz, trzy żony, tyle tych dzieci"
Dominika przyznaje, że koleżanki ostrzegały ją przed wejściem w związek z mężczyzną z taką przeszłością: - Koleżanki mowiły mi "zobacz, trzy żony, tyle tych dzieci".
Michał nawet powiedział, że próbował ją do siebie zrazić.
- No i nie zraził mnie, próbował jeszcze przez miesiąc. Aż w końcu mnie tym zmęczył. Pojechałam dzień przed jego urodzinami pożegnać się z nim...
W tym momencie Wiśniewski podnosi rękę i stanowczo przerywa żonie: - Skrótowo! Ten rollercoaster jeszcze długo trwał, ale w końcu powiedziałem jej, żeby podjęła się tego ryzyka i ona się go podjęła.
Dominika słuchała reszty jego wywodów w milczeniu, nawet nie próbując wtrącić się w jego filozoficzne rozmyślania o tym, jak wszystkie kobiety próbują zmienić mężczyzn. ("Dominika miała na mnie dość spory wpływ").