Dominika Tajner nie pisnęła ani słówkiem
Minęły cztery dni. Coś pękło. Tajner opublikowała na swoim profilu na Facebooku jedno zdanie: "Kochani, mój mąż złożył pozew o rozwód!".
Pierwsza myśl? Mogła wykorzystać swoją "smutną historię" w "Tańcu z Gwiazdami". Pewnie po takim wyznaniu zwycięstwo i Kryształową Kulę miałaby w kieszeni. Ale nie. Dominika nawet przez sekundę nie dała po sobie poznać, że w jej małżeństwie dzieje się coś złego. Mało tego, dwa dni przed jej ostatnim występem w programie nagrała z mężem wideo, w którym oboje kpili z doniesień o kryzysie. Jednocześnie zapewnili, że wszystko jest w porządku.
A dziać się musiało. Trudno bowiem uwierzyć, że Wiśniewski złożył pozew po jednej kłótni. Sprawa musiała narastać.