Monika Mrozowska
- Pan Andrzej był bardzo zaniedbany - napisała do redakcji Życia Na Gorąco osoba, która zaniepokoiła się losem ojca Moniki Mrozowskiej. - Na turnusie były nas 24 osoby. Wszyscy przejmowaliśmy się jego losem. Był niedomyty, brudny. Brał od nas papierosy i słodycze. Opowiadał, że córka się z nim nie widuje, że jest chory na stwardnienie rozsiane, że mieszka w domu opieki - wylicza rozmówca tygodnika.