Monika Mrozowska
Pan Andrzej narzekał również na samotność. Garnął się do obcych ludzi, gdyż nikt go nie odwiedzał. Litość wzbudzał także niechlujny strój 58-latka. - Miał rozpadające się buty, a starą kamizelkę nosił bez przerwy przez 1,5 tygodnia - opowiedział magazynowi Na Żywo jeden z pensjonariuszy. - Trudno uwierzyć, że ten nędzarz jest ojcem gwiazdy. Ta osoba musi nie mieć serca - dodawał oburzony.