Duffy opublikowała nowy wpis, tym razem o pandemii
Duffy, która po 9 latach milczenia wyznała, że padła ofiarą porwania i gwałtu, teraz odniosła się do pandemii i kwarantanny.
25 lutego na Instagramie pojawił się pierwszy post Duffy, niegdyś szalenie popularnej wokalistki. 35-latka wyjawiła w nim, dlaczego 9 lat temu nagle zniknęła z show-biznesu. Okazało się, że koniec jej kariery poprzedziły dramatyczne wydarzenia. Wokalistka została odurzona, porwana, zgwałcona i uwięziona wbrew swojej woli.
Teraz Duffy opublikowała długi post na temat pandemii, w którym wyraziła troskę o innych:
"Tego wieczoru nie mogę spać… Mam wygodę łóżka i zdrowie całej mojej rodziny, by się schronić, ale wielu tego nie ma" – zaczęła swój wpis.
"Pracownicy służby zdrowia zmagają się ze zmęczeniem, z niepewnością, ludzie stoją w kolejce do pustych banków żywności a krajobraz się zmienia.
Być może ostatnio czytałeś moje słowa. Dla mnie były wyzwalające. Więc szczerze chciałabym wiedzieć, jak się masz?
Zobacz także: Gwiazdy, które zmarły na koronawirusa
Dziś w nocy niektórzy z nas ubolewają nad wymuszonym zamknięciem – a niektórzy je doceniają. Poczucie bezpieczeństwa znalezione we wspólnym celu, zmienia się i może zacząć dzielić, czego nie powinno robić w czasie dostosowywania się do nowej niepewności.
Dlatego chcę stworzyć post, pod którym będziesz mógł mówić otwarcie o tym, jak się czujesz. Zapraszam do pisania tu, jeśli zechcesz […]".
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Pod postem posypały się komentarze. Niektórzy fani opowiadali swoje historie, inni dziękowali Duffy za podzielenie się swoją trudną historią.
"Stresuje mnie to, jak życie się zmienia dzień po dniu i to, co zostanie z tego świata",
"Jestem w Australii i na szczęście obostrzenia się luzują",
"Nie mam na co narzekać, czuję się w porządku, mam schronienie, niczego mi nie brakuje, a i tak czuję głęboki smutek".