Edward Hulewicz, Zofia Czerwińska
Rzucam słuchawkę i pędzę do banku. Jest duża kolejka. Błagam jedną z pracownic, aby zajrzała na moje konto. Okazuje się, że nikt mnie nie obrabował. Wsiadam do auta i jadę na najbliższy posterunek...- relacjonował Hulewicz.
Od policjantów dowiedział się, że takich zgłoszeń jest kilka dziennie. Na szczęście muzyk nie dał się oszukać. Opowiadając tę historię chce ostrzec innych, by zachowali ostrożność i czujność.