Edward Hulewicz
Niedługo potem Hulewicz odebrał kolejny telefon, tym razem od policjanta, który potwierdził jego obawy. Zasugerował jednak, że muzyk powinien przekazać oszustowi pieniądze, a wówczas funkcjonariusze złapią złodzieja na gorącym uczynku. To kolejny raz dało artyście do myślenia. Nie zdążył jednak zareagować, bo zadzwoniła... kobieta z banku. Twierdziła, że z konta Hulewicza ktoś pobrał 20 tysięcy złotych.