Edyta Górniak nie może zobaczyć się z synem przez koronawirusa
Epidemia koronawirusa opanowała cały świat. Unia Europejska podjęła decyzję o zamknięciu granic, podobnie jak wcześniej USA. Edyta Górniak nie może przez to wrócić do Polski, gdzie jest jej syn.
Edyta Górniak przeżywa trudne chwile. Na początku marca przeżyła straszną noc, gdy przez Nashville, gdzie przebywała, przeszło tornado. Niedługo potem prezydent Donald Trump zdecydował o zamknięciu granic z powodu koronawirusa. Piosenkarka utknęła w USA na co najmniej 30 dni, a właśnie teraz planowała powrót do Polski.
Górniak wyleciała do USA w lutym, by wziąć udział w corocznej, charytatywnej gali organizowanej przez Marcina Gortata. Po tym wydarzeniu chciała odpocząć jeszcze chwilę od obowiązków, a już od dawna ukojenie znajdowała właśnie w USA.
W Polsce został syn gwiazdy. Mieli zobaczyć się w marcu po jej powrocie. Plany pokrzyżowała pandemia koronawirusa.
- Edyta bardzo tęskni za Allanem. On jest teraz pod dobrą opieką jej rodziny, ale chciałaby być przy nim. Codziennie rozmawiają przez internet. Allan poprosił ją, by nie wracała do kraju, bo na lotniskach łatwo o zakażenie. Martwi się o mamę - powiedział "Super Expressowi" przyjaciel artystki.
Górniak jest dumna z postawy syna, ale ma nadzieję, że zagrożenie szybko minie i będzie mogła w końcu go zobaczyć.