Edyta Górniak w centrum tornada. "Najgorsza noc w życiu"
Edyta Górniak dużo podróżuje po świecie. Gdy chce wypocząć i nabrać sił oraz inspiracji, wybiera się do Azji. Gdy pracuje, leci do Stanów. Pech chciał, że trafiła na koszmarne tornado...
Żywioły zaatakowały Tennessee w nocy z poniedziałku na wtorek. Według ustaleń Fox News przez region przeszły co najmniej dwa tornada. Świadkowie zeznawali, że nagle niebo rozświetliły błyski, spowodowane przez zniszczenie transformatorów. Przez miasto Nashville oraz sąsiednie hrabstwa przeszła seria silnych burz i huraganów. Amerykańskie media informują o kilkunastu ofiarach śmiertelnych.
Zgodnie z prognozami pogody mieszkańcy stanu mogą spodziewać się kolejnych burz. Strażacy ustalili, że aż 40 budynków zostało zniszczonych w wyniku huraganu. Władze miasta Nashville zorganizowały schrony dla osób, które straciły dach nad głową.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Jak ustalił dziennik "Fakt", dokładnie tej nocy w mieście dotkniętym kataklizmem była Edyta Górniak (według informacji tabloidu była to podróż służbowa).
- Pech chciał, że właśnie ostatniej nocy przez miasto przeszło niszczycielskie tornado. Wokół zapanowała panika i spustoszenie. Na szczęście Edyta Górniak jest zdrowa i bezpieczna, ale według naszych informacji przeżyła "najgorszą noc w życiu" - czytamy w gazecie.
Na Instagramie piosenkarka napisała:
"Wczoraj o 2 nad ranem naszej strefy czasowej, słuchając w wyciszeniu analiz naukowców światowych przeraziłam się, że coś uderzyło w naszą planetę. Lub że coś przecina tę planetę na pół. To były jedyne skojarzenia, jakie wtedy przyszły mi do głowy. Nie znałam takich dźwięków, ani takiego huku."
Traumatyczne wydarzenia spowodowały, że Górniak wiele przemyślała. Zrozumiała, że ma kilka niezałatwionych spraw.
"Z głębi serca przepraszam wszystkie osoby, które kiedykolwiek poczuły się przeze mnie urażone" - czytamy.
Trwa ładowanie wpisu: instagram