Edyta Górniak walczy o unieważnienie ślubu kościelnego z Dariuszem K.

Gdy w 2005 r. Edyta Górniak stanęła na ślubnym kobiercu, aby powiedzieć sakramentalne “tak” Dariuszowi K., miała nadzieję, że to miłość aż po grób. Piosenkarka bardzo przeżyła rozpad związku po 5 latach, gdyż uniemożliwia jej to pełne uczestnictwo w życiu Kościoła.

Jako osoba wierząca Edyta Górniak skierowała się po pomoc do zaprzyjaźnionego duchownego. Ksiądz poinstruował ją, co może zrobić, aby uwolnić się z więzów kościelnych zobowiązań wobec małżonka. W tym celu piosenkarka rozpoczęła współpracę z kancelarią specjalizującą się w tego typu sprawach.

Sprawa trafiła do Sądu Metropolitalnego w Warszawie. Niemałym wysiłkiem było zgromadzenie materiałów dowodowych, które w dużej mierze opierają się na zeznaniach świadków. W przeciwieństwie do pozwów cywilnych, w sądach kościelnych proces nie odbywa się na sali rozpraw, a świadkowie nie konfrontują się bezpośrednio ze stronami sprawy. Ułatwiło to piosenkarce namówienie bliskich do szczerych wyznań na temat jej małżeństwa.

Wkrótce odbędzie się pierwsza rozprawa w Sądzie Metropolitalnym w Warszawie. Jednak nawet jeśli orzeczenie sądu będzie na korzyść Edyty Górniak, nie oznacza to anulowania ślubu kościelnego. Procedura kanoniczna wymaga skierowania kolejnej sprawy do sądu wyższej instancji, w tym przypadku będzie to Metropolitalny Sąd Duchowny w Poznaniu.

Piosenkarka jest zdeterminowana, aby doprowadzić do unieważnienia małżeństwa. Pozwoli jej to uwolnić się od byłego małżonka, skazanego na karę pozbawienia wolności za spowodowanie śmiertelnego wypadku pod wpływem narkotyków. Mimo to para wciąż będzie musiała utrzymywać ze sobą kontakt ze względu na syna, 15-letniego Allana.

Kilka miesięcy temu Edyta Górniak rozstała się z 11 lat młodszym Mateuszem Zalewskim, z którym planowała kolejny ślub i dziecko. Pewnie dla niego piosenkarka rozpoczęła procedurę unieważnienia sakramentalnego małżeństwa.