Edyta Górniak wybaczyła Dariuszowi Krupie. Jest gotowa wyciągnąć rękę na zgodę
Piosenkarka wyznała przed kamerami, że jest gotowa wyciągnąć rękę do swojego byłego męża, który jest też ojcem jej dziecka. Górniak przez lata miała do niego żal.
Edyta Górniak i Dariusz Krupa zaczęli się spotykać 20 lat temu. Połączył ich zawód – oboje są muzykami. W 2004 r. na świat przyszedł ich syn Allan, a rok później pobrali się. Niestety ich małżeństwo nie przetrwało, a ich rozwodem w 2010 r. żyła cała Polska. Początkowo dzielili się opieką nad Allanem, ale ich relacjom daleko było do dobrych. Prali brudy publicznie i dogryzali sobie w wywiadach.
Najgorsze jednak przyszło w 2014 r., kiedy to Krupa, będąc pod wpływem kokainy, potrącił śmiertelnie na pasach 63-letnią kobietę. Został skazany na 6 lat pozbawienia wolności. W 2020 r. Krupa wyszedł na wolność, ale podobno od czasu wypadku nie kontaktował się ze swoim synem. Górniak miała do niego o to ogromny żal.
Teraz jednak okazuje się, że piosenkarka wybaczyła byłemu mężowi i jest gotowa wyciągnąć do niego rękę na zgodę. W rozmowie z "Super Expressem" powiedziała: - Ja nie mam dziś w sobie napięcia ani gniewu wobec nikogo na świecie. Jakby stanął tutaj tata Allana, wyciągnęłabym rękę. To półtora roku pozwoliło każdemu z nas na ważny proces wybaczenia sobie i wybaczenia innym.
Sukcesy Polski na Eurowizji
Dodała, że dziś rozumie, dlaczego Dariusz Krupa zachował się w ten sposób: - Jeśli ktoś nas zranił, to dlatego, że ktoś jego zranił. I on jest tak zraniony, że rani innych. Jak się zrozumie ten prosty proces zależności, to wtedy łatwiej wybaczyć różne rzeczy.