Cierpienie i łzy. "Nie ja będę wychowywać to dziecko, tylko ty"
"Dziewczyny! Nie bądźcie dla siebie takimi pindami" - zaczęła swój wpis Pazura. Żona aktora postanowiła wypowiedzieć się na temat kontrowersyjnego wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Przy okazji zdradziła, że chorowała na depresję.
Edyta Pazura na swoim instagramowym profilu umieściła długi wywód. "Przyszła do mnie cicho, powoli, niespodziewanie. Nie wtedy, kiedy w moim życiu było źle, ale wówczas gdy mogłam powiedzieć: 'jest cudownie'. Kiedy w końcu znalazłam się pod ścianą i wylądowałam u lekarza, to pierwszym pytaniem jakie padło było: 'czy ma Pani zdrowe dzieci', bo jak się okazuje choroba dziecka jest jedną z najczęstszych przyczyn ciężkich depresji u kobiet".
Wyrok TK i komentarze, które pojawiły się w sieci, wstrząsnęły nią. Przyznała, że ona sama zapewne nie usunęłaby ciąży, ale ma doskonałą sytuację finansową i rodzinną. Inne kobiety nie zawsze mogą na to liczyć. Dlatego powinny mieć wybór. Dlatego też powinny móc liczyć na inne kobiety.
"Przerzuciłam wczoraj chyba cały internet i wiecie co? Najbardziej w życiu boję się fanatyzmu. Ta nieuzasadniona i bezkrytyczna żarliwość w wyznawaniu jakichś idei niszczy wszystko niczym tsunami. Fanatyzm zabija: miłość, przyjaźń, relacje międzyludzkie, tworzy podziały i niszczy wypracowane przez wiele lat kompromisy.
Nie wiem co by musiało się stać, aby kobiety w końcu zaczęły mówić jednym głosem. Skoro odbiera się wam prawo wyboru, a i tak nadal jesteście dla siebie takimi pindami" - kontynuowała.
"Odpowiadając od razu na pytanie, które krąży jak bumerang: 'czy Pani zabiłaby swoją nienarodzoną, chorą córeczkę?'. Pewnie nie, ale ja mam: środki, możliwości i wspaniałego męża. Tylko, że tworzę mały odsetek tych kobiet, bo większość matek chorych dzieci codziennie błaga o pomoc i wsparcie finansowe. Każda najtrudniejsza decyzja nie jest podejmowana w atmosferze wybuchających serpentyn z tyłka, tylko w cierpieniu, łzach i nieprzespanych nocach. Dajmy więc kobiecie przeżyć jej własną tragedię na jej zasadach: wspierając ją, dostarczając pomoc, opiekę i wiedzę, bo jak na razie to wzajemnie się szczujecie" - czytamy.
"Kiedy trzeci raz rodziłam naturalnie i bardzo się bałam, powiedziałam do mojej kochanej położnej: - Pamiętaj! Gdyby coś się działo, od razu macie robić cesarskie cięcie. A ona na to: - Edyta, oczywiście... nie ja będę wychowywać to dziecko, tylko ty..." - zakończyła.
Pod postem pojawiły się komentarze - internautki potwierdziły, że zgadzają się z Pazurą. Jej wpis polubiła, między innymi, Agata Rubik.
Trwa ładowanie wpisu: instagram