Edyta Pazura wspomniała o groźbach w stronę jej męża. "Internet powinien być dla nich zakazany"
Edyta Pazura jeszcze 14 lat temu była nikomu nieznaną studentką prawa na Uniwersytecie Jagiellońskim. Jej życie wywróciło się do góry nogami, gdy jako 19-latka poznała w pociągu starszego o 26 lat Cezarego Pazurę. Nie obyło się bez hejtu. Jej nazwisko pojawiało się na pierwszych stronach kolorowej prasy. Jednak miłość wygrała i para od 12 lat tworzy zgodne małżeństwo.
Edyta Pazura wspomniała o groźbach w stronę jej męża. "Internet powinien być dla nich zakazany"
Edyta Pazura jeszcze 14 lat temu r. była nikomu nieznaną studentką prawa na Uniwersytecie Jagiellońskim. Jej życie wywróciło się do góry nogami, gdy wówczas jako 19-latka poznała w pociągu starszego o 26 lat Cezarego Pazurę. Nie obyło się bez hejtu. Jej nazwisko pojawiało się na pierwszych stronach kolorowej prasy. Jednak miłość wygrała i para od 12 lat tworzy zgodne małżeństwo.
Dziś żona Pazury, a także jego agentka, umiejętnie wykorzystuje swoje możliwości. Jak nie udziela się na blogu Just Keep Living, to nagrywa podcasty. Prowadzi też popularne konto na Instagramie, na którym dzieli się informacjami na temat swojego życia zawodowego i prywatnego. Nie ma problemu z publikowaniem zdjęć, na których widzimy jej codzienność "od kuchni". W swoim najnowszym wpisie, stylizowanym na list do "Bravo", poruszyła kilka osobistych tematów. W tym jeden, w który zaangażowani musieli być prawnicy.
Alergia i antyszczepionkowcy
Pazura przyznała, że alergia rozłożyła ją na łopatki. Z tego powodu miała dość ciekawą rozmowę z obcą kobietą w sklepie. "Urocza starsza pani w sklepie patrząc głęboko w moje czerwone, łzawiące oczy zapytała: ‘czemu płaczesz dziecko?’. Prosta i prawdziwa odpowiedź: 'Alergia proszę pani' nie zaspokoiła jej ciekawości, po czym usłyszałam: 'Nie martw się dziecko. Tego kwiatu jest pół światu…'" - czytamy we wpisie.
W dalej części wpisu wspomniała o innej sprawie, która dotyczy bezpośrednio jej męża. "W związku z tym, że 21 mln Polaków przyjęło szczepionki i nie wyrosły im dodatkowe ręce oraz nie umierają w cierpieniach na ulicach w celu depopulacji ludzkości, antyszczepionkowcy postanowili być bardziej aktywni w sieci. Dzisiejszy dzień spędziłam jeszcze na telefonach z prawnikami w związku z rozpowszechnianiem nieprawdziwych informacji i gróźb karalnych w stosunku do mojego męża. Na czele pani od turbanów i aktorka bez filmów" – napisała.
Pazura nie ma wątpliwości
Na końcu swojej wypowiedzi Pazura podkreśla, że gdyby miała napisać rozprawę szkolną na temat: "Czy internet jest zbawieniem, a może zgubą dla ludzkości?", to napisałaby jednym zdaniem: "Dla niektórych powinien być na pewno zakazany".
Niejedna osoba przyznała w komentarzu, że współczuje jej zmagań z alergią. Nie zabrakło także wypowiedzi odnoszących się do sprawy z Pazurą. Nie wszystkie są pozytywne.
"Czy każdą osobę, która nie zamierza się szczepić nazywa pani foliarzem? Ja oczywiście szczepić się nie zamierzam, ale mam szacunek do osób innych poglądów", "Groźby w tym czy innym temacie są niedopuszczalne i obrzydliwe wręcz. Jednak pani mąż nie jest żadnym autorytetem w dziedzinie szczepionek, dlatego nie jego zdaniem i opinią ludzie powinni się kierować w decyzji za lub przeciw"– napisali co niektórzy. Większość jednak była po stronie Pazury.