Elizabeth Chambers znalazła dowody zdrady. Wizerunek aktora runął w gruzach
Elizabeth Chambers i Armie Hammer rozstali się w lipcu 2020 r. po 10 latach małżeństwa. Powodem miała być zdrada aktora z koleżanką z planu. Okazuje się, że żona gwiazdora wiedziała o ich romansie już wcześniej.
Elizabeth Chambers i Armie Hammer byli małżeństwem przez 10 lat. Para wzięła ślub w 2010 r., a rozwiodła się latem 2020 r. O swojej decyzji poinformowali fanów za pośrednictwem mediów społecznościowych. Armie i Elizabeth mają razem dwójkę dzieci: 6-letnią córkę Harper i 4-letniego syna Forda.
Okazuje się, że powodem rozwodu były m.in. zdrady Hammera i jego romans z Lily James, z którą grał w filmie "Rebecca". Teraz wyszło na jaw, że żona Hammera dowiedziała się o zdradzie męża, zanim aktor jej o tym powiedział.
Elizabeth Chambers wiedziała o jego romansie, zanim jej powiedział
Osoba z bliskiego otoczenia aktorki w rozmowie z "E! News" w lutym, zdradziła, że Armie Hammer po raz pierwszy powiedział Elizabeth o zdradzie kilka lat temu. Aktor wyznał także, że to nie był jednorazowy "skok w bok". Źródło zdradziło, że gwiazdor przeprosił żonę, a małżeństwo rozpoczęło terapię, żeby spróbować uratować związek.
W marcu kolejny informator przekazał "Vanity Fair", że Hammer przyznał się do zdrady wkrótce po narodzinach Forda, w 2017 r. Okazało się jednak, że aktorka wiedziała o tym już wcześniej. Miała mieć dowody na niewierność męża. Nie wiadomo jednak, o jakie dowody chodzi.
Zobacz także: "To był ogromny cios". Psycholog opowiada, czy da się uporać z żalem po zdradzie
Armie Hammer kanibalem?
Niedawno w mediach wybuchł skandal związany z Armiem Hammerem. Gwiazdor "Tamtych dni i tamtych nocy" miał pisać do pewnej kobiety wiadomości, w których fantazjował o gwałcie i napisał jej, że jest kanibalem. Wkrótce do mediów trafiły kolejne, podobne wiadomości, które aktor miał kierować do innych kobiet.
Niedługo po wybuchu skandalu Elizabeth Chambers zareagowała na te doniesienia. W opublikowanym oświadczeniu napisała, że "wspiera wszystkie ofiary napaści lub molestowania i prosi każdego, kto doświadczył takiego bólu, by zgłaszali się po pomoc". "Nie zdawałam sobie sprawy, jak niewiele wiedziałam" - wyznała.