Emil Karewicz spocznie na Powązkach. Prochy żony zostaną przeniesione
Pogrzeb aktora będzie miał charakter państwowy. Wcześniej planowano, aby jego prochy złożyć obok żony w Marysinie Wawerskim.
Emil Karewicz zmarł 18 marca w wieku 97 lat. Ze względu na pandemię koronawirusa i obostrzenia związane z organizacją ceremonii pogrzebowych jego bliscy postanowili odłożyć pogrzeb na późniejszy termin.
Syn aktora, Krzysztof Karewicz kilka dni temu poinformował, że wraz z siostrami przyjął propozycję pochowania ojca w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Wojskowym na warszawskich Powązkach. Oznacza to, że pogrzeb będzie miał charakter państwowy.
Zobacz: Tadeusz Chudecki stracił szwagra przez koronawirusa
Początkowo planowano, by prochy Karewicza spoczęły w tej samej mogile, co jego trzecia żona, Teresa, z którą byli małżeństwem przez 62 lata. Taka była ostatnia wola Emila Karewicza.
Jego dzieci postanowiły dotrzymać słowa.
- Po konsultacji z siostrami, obiecałem im, że przeniosę urnę z prochami mamy do grobu taty. Dowiadywałem się już, jak to zrobić. Chciałem w dniu pogrzebu, ale niestety nie jest to możliwe. Trzeba odczekać. Zrobię to tak szybko, jak się tylko da, bo zawsze liczyłem się ze zdaniem taty - zapewnia Krzysztof Karewicz.
Wciąż nieznana jest data pogrzebu. Rodzina Karewiczów czeka na pozwolenie organizacji ceremonii pogrzebowych dla większego grona niż 5 osób.