Ewa Kuklińska i Tomasz Stockinger
_ Drugie małżeństwo: trochę z fascynacji, bardziej z rozsądku. Oboje opłakiwaliśmy swoje miłości, z którymi rozdzielił nas stan wojenny. Zaproponował małżeństwo. Inteligentny, z tytułem naukowym, ekonomista_ - mówiła. Niestety, okazało się, że ma problem z alkoholem, a pijany był agresywny. Żonę bił, a ta ukrywała siniaki pod kolejnymi warstwami makijażu.
Trzeci mąż nie był lepszy. Holender również nadużywał alkoholu. Wiedziałam, że pije, potem okazał się też nicponiem żyjącym z zapomogi socjalnej. Ale kiedy mnie poprosił o rękę, pomyślałam, że jeśli się zgodzę, on odstawi alkohol. I tak się stało. Na krótko. Ostatnie dwie doby, jakie spędziliśmy razem, były horrorem. Nie spałam, bojąc się o życie.
Nic dziwnego, że tak doświadczona nie myślała o kolejnym ślubie.