Ewa Kuklińska
Ze Stockingerem połączyła ją miłość, ale i przyjaźń, która przetrwała próbę lat. Nie zniszczyło jej nawet zakończenie związku między aktorami. Jeśli się kogoś naprawdę kocha, to kocha się nie tylko jego zalety, ale i ułomności. Próbuje się mu pomóc, nakłonić do tego, żeby walczył ze słabościami, żeby się zmienił. Wierzy się w jego obietnice, wybacza kłamstewka, szuka dla niego usprawiedliwień. Ale tak nie można w nieskończoność, coś się w końcu w nas wypala. Może faktycznie lepiej czasem rozstać się, zanim wypali się wszystko. Nawet te urokliwe wspomnienia... - twierdzi Kuklińska.
Ze Stockingerem rozstała się niechętnie. Tomasz w 2007 roku rozwiódł się z żoną, ale nie zdecydował się na zalegalizowanie związku z Ewą. Zakochał się w innej. Kuklińska była rozczarowana.
Nie będę udawać, że mnie to nie obeszło. Takie rzeczy po prostu bolą - mówiła w rozmowie z "Rewią".