Ewa Minge krytykuje Nergala. Ma dość jego religijnych zniewag
Ewa Minge jest osobą wierzącą. Projektantka ma pretensje do Nergala o jego brak szacunku do symboli religijnych. Rzuciła mu wyzwanie.
Ewa Minge promuje pozytywne postawy w mediach społecznościowych. W przeciwieństwie do innych celebrytów pokazuje w nich siebie w codziennych sytuacjach bez pozowania i obróbki zdjęć. Często okrasza fotki długimi opisami, w których wyjaśnia swój punkt widzenia.
Pod ostatnim zdjęciem projektantki na Instagramie rozgorzała dyskusja na temat Nergala. Ewa Minge zarzuciła mu, że piętnuje chrześcijańskie symbole. Lider zespołu "Behemoth" udowodnił to, po raz kolejny publikując fotkę z butem na rzuconym na podłogę obrazie Jezusa. Sprawa trafiła już do prokuratury. W związku z tym kobieta ma do niego niecodzienną prośbę.
Zobacz: "Nie oceniajmy. Zostawmy to dla siebie". Ewa Minge o promowaniu ciałopozytywności
"Nie wymagam by czcić, nie proszę o szacunek. Bo przecież byłoby to trochę śmieszne, gdyż w tym temacie i do tego pana, to już apelowali nawet z sądów(...) Ja poproszę pana Adama o serię. Chciałabym tak równo i odważnie. Z podniesioną godnie głową, w równie modnym bucie i z podobnym impetem takiego np. Mahometa wizerunek. I koniecznie publicznie, na koncercie, a potem na social media" - zaapelowała.
Dodała, że zrozumie jeśli Adam Darski nie będzie chciał skłonić się do jej prośby, gdyż jest wyznawcą islamu. Wtedy Ewa Minge "uzna ten but na tym ważnym dla wielu ludzi symbolu za przejaw wojny między religiami". Jednak jak deklaruje muzyk, jest on zagorzałym ateistą.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Przypomnijmy, że Nergal od 2008 r. zmaga się z procesami o obrazę uczuć religijnych. Muzyk dopuścił się zniszczenia Pisma Świętego na jednym ze swoich koncertów. Zarzucano mu również znieważenie papieża Jana Pawła II oraz pochwałę mordu na męczennikach za sprawą piosenki "Chwała mordercom Wojciecha". Co ciekawe, adwokatem metalowca jest zagorzały katolik.
Ewa Minge apeluje do muzyka o poszanowanie symboli religijnych. Jako dobry przykład wskazuje postawę swojego znajomego satanisty. Projektantka przytoczyła treść ich rozmowy.
"Studiując religie świata na kulturoznawstwie poznałam takie wykręty i przypadki, że trudno w nie uwierzyć. Jeden, który modlił się do szatana i pił krew z kurczaków, miał w domu krzyżyk.
- Ty nie poparzy cię?
- Eeee no co ty? Mama mi kiedyś powiesiła i tak wisi. Mama lubi, więc niech ma, a mojemu szatanowi to nie przeszkadza.
- A co mama twoja na szatana?
- Nic. Mówi, że wyrosnę."
Puenta historii jest zaskakująca. "Spotkaliśmy się po 20 latach, nie wyrósł, ale dzieci ochrzcił” - napisała Ewa Minge. Dodała, że "wolność wyznaniowa nie powinna oznaczać agresji w przeciwną stronę. Niszczenie, deptanie trawników nie przystoi, a co dopiero symboli religijnych".
Projektantka odniosła się również do dawnego związku Nergala z Dodą, która wspierała go w trakcie leczenia białaczki. "Jedni mają Bogu za co dziękować, inni Dodzie" - oceniła.
Doda była zaangażowana w szukanie szpiku dla ukochanego. Dzięki niej wiele osób zgłosiło się jako potencjalni dawcy. Kilka miesięcy po powrocie do zdrowia Nergal rozstał się z piosenkarką.
Myślicie, że Nergal potraktuje poważnie słowa Ewy Minge?