Lekarstwo na nieszczęśliwe małżeństwo - drogie auta
Przy okazji rozmów o relacjach damsko-męskich, Ewa Minge opowiedziała o swoim poprzednim, nieudanym małżeństwie. Projektantka była nieszczęśliwa, co rekompensowała sobie zakupami. Gwiazdę nie zadowalał nowy flakon perfum, czy też błyskotka. W najtrudniejszych chwilach Minge wracała do domu z nowym, sportowym autem.
- Był moment w moim życiu, kiedy kupowałam sobie szczęście. Tkwiąc w moim pierwszym małżeństwie, czułam się nieszczęśliwa. (...) W pewnym momencie jednak zaczęłam kupować sobie tak zwane dobra luksusowe. Wydawało mi się, że gdy wchodzę do salonu samochodowego, żeby odebrać moje auto z serwisu i widzę piękny sportowy wóz, to muszę go mieć. Zachwyt nad nim odbierałam jako szczęście. Mówiłam więc do sprzedawcy: poproszę to auto. Kiedy zorientowałam się, że na moim podwórku stoją trzy luksusowe samochody, którymi nie byłam w stanie naraz jeździć i do tego rozważam zakup czwartego, pomyślałam sobie, że to nie tak. Sprzedałam dwa, zostawiłam jedno i zrozumiałam, że muszę zmienić swoje życie, a nie kupować kolejne zabawki - powiedziała w wywiadzie udzielonym "Plejadzie".