Ewa Minge zrezygnowała z tego po latach. Ten zabieg "zmienił jej rysy twarzy"
Ewa Minge wyznała fanom, że zrezygnowała z permanentnego makijażu brwi. Choć powrót do naturalnego wyglądu nie był łatwy, jest zadowolona z efektów, którymi pochwaliła się na Instagramie.
Ewa Minge zamieściła na swoim profilu zdjęcia, które dzielą ponad dwie dekady i opowiedziała, jak przed laty dała się namówić na poprawianie urody. Usłyszała, że ma "dziwny rysunek brwi" i że "czasem trzeba poprawić naturę". Niestety, zabieg, który miał poprawić wygląd i samopoczucie projektantki, przyniósł odwrotny skutek.
Jak przyznała Minge, nowa oprawa oczu kompletnie odstawała od tej, którą obdarzyła ją natura. Następnie rozpoczął się czas licznych poprawek, które znów, zamiast przybliżyć, tylko oddalały gwiazdę od upragnionego efektu.
Ewa Minge w koronkowej kreacji zmierza do TVP
"Poprawki w tamtym czasie ( jakieś 10 lat temu) polegały na dokładaniu i korekta tylko wzmacniała to, co kompletnie burzyło moje ja. Może i kosmiczne, może nie z tej planety i dziwne, ale moje" - czytamy w obszernym wpisie Ewy Minge.
Na szczęście, jak podkreśla projektantka, spotkała na swojej drodze kompetentną osobę, która podjęła się usunięcia makijażu. Choć, jak się okazuje, zamierzonego efektu nie udało się osiągnąć szybko, warto było czekać.
"Nie dała się namówić na żadne skróty, moje jęczenie, że nie mogę już dłużej czekać odpierała słowem 'nie!'. I miała rację. Oba zdjęcia dzieli ponad 20 lat. Brwi wróciły do naturalnego, dziwnego kształtu (...)" - napisała Minge, prezentując swoje zdjęcia przed i po usunięciu pigmentu z brwi. Na koniec, ku przestrodze, poradziła fanom, by z rezerwą podchodzić do tego typu zabiegów.
Przyglądając się zdjęciom gwiazdy, można jednak odnieść wrażenie, że nie tylko mocno podkreślone brwi zmieniły rysy twarzy 54-letniej gwiazdy.
Trwa ładowanie wpisu: instagram