Głośny konflikt
- Złożyliśmy pozew przeciwko Patrykowi Vedze o zwrot pieniędzy, które nienależnie pobrał ze spółki - mówiła kilka miesięcy temu "Faktowi" pełnomocniczka firmy Ent One Investments, mecenas Milada Czajkowska. Mówiło się o kwocie półtora miliona złotych. Pieniądze zebrane po to, by stworzyć kolejne produkcje, miały trafić bezpośrednio do Vegi. Reżyser twierdził, że został pomówiony.
Kwestia znikających pieniędzy to jedno. Inną sprawą, która niepokoiła Stępnia, był fakt, że to Vega odbierał nagrody za film "Pitbull. Niebezpieczne kobiety", choć, podobno, nie miał do tego prawa. Tak było podczas gali Bestsellery Empiku.
- Chodzi o to, że Patryk nie ma już praw do "Pitbulla", bo sprzedał je spółce. To nie on powinien więc odbierać nagrodę, przy okazji promując ze sceny swój nowy film - mówił "Faktowi" znajomy reżysera.