Nie ma już nadziei na powrót. Harry i Meghan stracili ostatnią szansę
Światło dzienne ujrzała nowa książka o życiu Harry'ego i Meghan, i ich odejściu z dworu. Spowodowała istną eksplozję historii o tym, co dzieje się w rodzinie królowej Elżbiety. Nie są to dobre wieści.
Harry i Meghan nie mają najlepszej reputacji (i prasy) od czasu, gdy opuścili rodzinę królewską. Czy może być gorzej? Niestey tak. W internecie opublikowano pierwsze obszerne fragmenty książki "Finding Freedom: Harry and Meghan and the Making of a Modern Royal Family". To biograficzna książka o życiu książęcej pary, która skupia się szczególnie na relacjach między członkami brytyjskiego dworu i tym, dlaczego musiało dojść do tzw. megxitu.
Autorzy - Omid Scobie i Carolyn Durand - dotarli do byłych i obecnych pracowników książąt Sussex, przyjaciół, znajomych, a także osób, które poznały ich na brytyjskim dworze. Chełpią się, że mieli ekskluzywny dostęp do osób z najbliższego grona Harry'ego i Meghan. Co dzięki nim udało się przedstawić? Przede wszystkim to, że Harry i Meghan nie mają już opcji powrotu na królewski dwór.
Zobacz: Meghan zmieniła wizerunek
PRZECZYTAJ TEŻ: Harry i Meghan wściekli na królową. Pozbyła się ich zdjęcia
Po "megxicie" królowa zawarła porozumienie z wnukiem i jego żoną. Ustalili, że Harry i Meghan zrzekną się obowiązków wobec tronu, rozpoczną nowe życie z USA i nie będą w przyszłości w żaden sposób wspierani finansowo przez brytyjski dwór.
"Daily Mail" zwraca uwagę, że para miała rok na poukładanie sobie życia. Punktuje się, że po tym roku królowa miała negocjować z wnukiem dalsze warunki, pozostawiając tym samym furtkę dla powrotu Harry'ego i Meghan do pełnienia książęcych obowiązków.
Dziś mało kto wierzy w to, że będą mieli opcję powrotu, skoro dopuścili do publikacji książki, która uderza wprost w ich rodzinę.
Biograficzna książka, która wszystko zmienia
"Wyciekły do publicznej wiadomości prywatne sprawy rodziny i wszystko wskazuje, że stało się to za ich błogosławieństwem. To będzie bolesne dla członków dworu" - cytuje "Daily Mail" jednego z informatorów.
W "Finding Freedom" jest mnóstwo żalów książęcej pary, ale też intymnych szczegółów na temat ich związku. Dowiadujemy się, że Harry powiedział Meghan, że ją kocha, już na drugiej randce. Od razu też był gotowy się jej oświadczyć.
Meghan miała znienawidzić pracowników Pałacu już na samym początku, gdy podsłuchała, jak jeden z nich mówi: "jest w niej coś takiego, co sprawia, że nie mogę jej ufać". Służbę Meghan miała nazywać "żmijami", które nie pozwalają jej normalnie funkcjonować.
Jest też sporo o reakcjach Williama i Kate na Meghan. Harry miał powiedzieć, że William jest snobem, bo nie pozwala mu na związek z Amerykanką. Starszy brat skomentował, że Harry jest "zaślepiony pożądaniem" do Meghan, co skończy się źle dla wszystkich. Z kolei Kate od początku była "zimna" dla Markle i w żaden sposób nie chciała jej zaakceptować.
Harry miał być odtrącony przez rodzinę, która nie dała mu poczucia bezpieczeństwa. Uznano, że jest zbyt delikatny, zbyt otwarty w okazywaniu uczuć i zbyt skory do tego, by o tym publicznie opowiadać przed kamerami.
Jak będzie się z tego tłumaczyć para? Książka powstawała ponoć za ich cichym przyzwoleniem. Gorzkie żale mogą im jednak w ogóle nie pomóc w odbudowaniu wizerunku i zaufania społeczeństwa.