Freddie Mercury ukrywał przed mamą, że choruje na AIDS. Teraz powiedziała, co czuła
Freddie Mercury zmarł 24 listopada 1991 r. Muzyk chorował na AIDS. Nie powiedział o tym jednak mamie, która 20 lat po śmierci syna wyznała, co sądzi na temat zatajania takiej informacji.
Freddie Mercury to niekwestionowana ikona muzyki. Wspólnie z zespołem Queen nagrał masę hitów. Większość z nich do dziś jest dobrze znana nie tylko fanom grupy. O muzyku jakiś czas temu nakręcono film, w którym główną rolę zagrał Rami Malek. Produkcja odbiła się szerokim echem, a samemu aktorowi przyniosła Oscara.
"Bohemian Rhapsody" opowiada o życiu Freddiego Mercury'ego. Historia artysty należy do najbardziej interesujących. Wokalista, będąc u szczytu sławy, wzbudzał wiele kontrowersji. Zmarł jednak w wieku 45 lat. Artysta zaraził się wirusem HIV i przez lata chorował na AIDS.
Freddie nie chciał sprawiać bólu najbliższym. Nie pozwolił im na to, aby oglądali go w złym stanie. W związku z tym nie powiedział mamie, że choruje na AIDS. Kobieta wspominała o tym w najnowszym wywiadzie, niemal 20 lat po jego śmierci. Wyznała, że wiedziała, że syn robi to po to, by ją chronić.
Jer Bursala stwierdziła, że Freddie Mercury "chronił ich, nigdy nie omawiając tych kwestii". "Teraz jest inaczej, ale wtedy trudno było mu o tym mówić, a my szanowaliśmy jego uczucia" - wyznała w rozmowie z "The Telegraph".
Niedawno media obiegła informacja, że ma powstać kontynuacja "Bohemian Rhapsody". Informację przekazał członek zespołu Queen Brian May. Gitarzysta zdradził, że trwają już nawet prace nad kolejnym filmem.
Zobacz także: Freddie Mercury - tego o nim nie wiedzieliście