Edyta Górniak, Dariusz Krupa
Górniak przyznaje, że kryzys zaczął się dużo wcześniej, niż dowiedziały się o tym media. Już podczas wspólnego Sylwestra zaniepokoiły ją słowa, jakie usłyszała od męża: Jego życzenia polegały na podsumowaniu moich złych zachowań, z rodzajem wyrzutu, który brzmiał trochę jak rozliczenie ucznia przez nauczyciela na koniec roku szkolnego.