Grażyna Wolszczak zabrała głos na temat zarobków aktorów w czasie pandemii
Pandemia koronawirusa w szczególności negatywnie wpłynęła na sytuację finansową artystów. Grażyna Wolszczak wypowiedziała się na temat zarobków aktorów w tak trudnym czasie
Na początku pandemii koronawirusa polski rząd zdecydował się na zamknięcie w całej Polsce, aż do odwołania, kina, teatry, sale koncertowe i muzea. Branża bardzo obawiała się ogromnych strat finansowych, które mogą iść w miliony złotych. Dla aktorów był to dramat. Część z nich pozostała bez środków do życia.
ZOBACZ TAKŻE: Grażyna Wolszczak zabrała syna do "Ameryka Express": "Trochę obciach, że pojechał z mamą"
Wszelkie placówki artystyczne zostały otwarte ponownie dopiero w czwartym etapie odmrażania gospodarki. Pomimo że życie wielu z nas wraca do normy, teatry wciąż notują ogromne straty. W praktyce można oznaczać to zmniejszenie wynagrodzenia dla aktorów. Na ten temat wypowiedziała się Grażyna Wolszczak, która 1 lipca oficjalnie przejęła siedzibę teatru IMKA. Z rozmowy aktorki z serwisem Jastrząb Post wynika, że nie ma zbyt dobrych wieści dla artystów związanych z teatrem.
- Wiem, że producenci teatralni na pewno rozważają taką możliwość. I ja też, ponieważ jestem producentem, nad tym się zastanawiam. Liczę na to, że do września ta sytuacja unormuje się na tyle, że nie będę musiała przeprowadzać trudnych rozmów z moimi aktorami. No, ale może nastąpić taki moment, że nie będzie wyjścia - powiedziała Wolszczak.