Groził Jodie Comer rzezią. Reakcja służb była natychmiastowa
Aktorka Jodie Comer stała się ofiarą internetowego prześladowcy. Nie miała jednak zamiaru zachowywać dla siebie mrożących krew w żyłach wiadomości.
Jodie Comer gra w filmach i serialach od ponad dekady, ale to szczególnie ostatnie lata obfitowały w zawodowe sukcesy. O brytyjskiej aktorce zrobiło się głośno za sprawą roli Villanelle w serialu "Obsesja Eve". Teraz będzie ją można oglądać na kinowym ekranie w filmie "Free Guy", a już niedługo także w wyczekiwanej produkcji "Ostatni pojedynek".
Aktorka, którą na Instagramie obserwuje 1,8 mln internautów, ma na głowie ostatnio nie tylko promowanie nowych produkcji, ale także... historie z policją w roli głównej.
Zobacz: Stalker Mili Kunis zatrzymany
Jak informuje brytyjski "The Sun", Jodie Comer była prześladowana w sieci. Mężczyzna wysyłał jej mnóstwo wiadomości, wśród których znalazły się też mrożące krew w żyłach groźby śmierci. Podaje się, że mężczyzna miał napisać gwieździe: "Przyjeżdżam do Anglii, by urządzić rzeź". Groził nie tylko Comer, ale także jej rodzinie.
Aktorka sprawę zgłosiła na policję pod koniec czerwca, ale dopiero teraz ujawniono to mediom. Najpierw sprawę prowadziła brytyjska policja, która ustaliła, że prześladowca loguje się z Francji, z Roubaix na przedmieściach Lille.
We wtorek, 3 sierpnia, prokuratura z Lille potwierdziła, że po kontakcie z brytyjskimi służbami zajęli się sprawą karalnych gróźb, mężczyznę potraktowano jako realne zagrożenie.
Francuzi po własnym śledztwie odnaleźli prześladowcę i zrobili nalot na jego dom. Został zatrzymany, ale wyszedł za kaucją. Sprawa nie jest jeszcze zamknięta, bo prokuratura czeka na opinię biegłych lekarzy o mężczyźnie.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
To zdecydowanie nie pierwsza taka historia, bo w show-biznesie wypływają podobne przynajmniej raz w roku. W ostatnim czasie sporo mówiło się o Billie Eilish i o tym, przez co musi przechodzić. Gwiazdka złożyła wniosek o zakaz zbliżania się dla stalkera. O hejcie, który staje się poważnymi, karalnymi groźbami wie także Hanna Lis. - Jeden z hejterów jest już za kratkami - pisała w lipcu tego roku.