Halina Kunicka martwi się o jedynego syna. Wie, że doskwiera mu samotność
Halina Kunicka martwi się o Marcina Kydryńskiego. Artystka wie, jak wrażliwym i niestety samotnym człowiekiem jest jej syn. A ostatnie tygodnie przynoszą kolejne wyzwania.
Halina Kunicka niedawno obchodziła 84. urodziny. Choć zdrowie na szczęście dopisuje legendarnej artystce, nie oznacza to, że jest wolna od zmartwień. W rozmowie z "Dobrym Tygodniem" przyznała, że martwi się o syna. Wie, jak wrażliwym i niestety także samotnym ostatnimi czasy człowiekiem jest Marcin Kydryński.
Jak czytamy w kolorowym tygodniku: "tajemnicą poliszynela jest, że małżeństwo dziennikarza od lat balansuje na krawędzi". Ubolewa nad tym Halina Kunicka wyraźnie poruszona także ostatnimi wydarzeniami: pandemią i wojną w Ukrainie.
ZOBACZ TEŻ: Trójka straciła najlepszych dziennikarzy. Afera okazała się gwoździem do trumny
"Nigdy bym nie przypuszczała, że świat dopadną dwa takie nieszczęścia. Pandemia a teraz wojna [...]. Takie klęski powodują, że osoby z większą wrażliwością trudno to znoszą, przeżywają to głębiej niż inni ludzie. Co innego, gdy człowiek ma kogoś obok siebie, komu może się zwierzyć i opowiedzieć, co czuje" - wyznaje na łamach wspomnianego tygodnika Kunicka, najpewniej myśląc o swoim 54-letnim synu.
Przyznała też, że w ostatnim czasie widuje syna rzadziej niż dawniej, a tygodnik przytacza liczne, melancholijne wpisy Kydryńskiego z mediów społecznościowych. Te nie pozostawiają wątpliwości co do ponurego nastroju dziennikarza Radia Nowy Świat.
Wygląda na to, że jedynym ukojeniem w tych trudnych czasach, jak zawsze zresztą, jest dla Kydryńskiego muzyka, a także pisanie. Jeszcze w marcu do księgarń trafi kolejna podróżnicza książka radiowca.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
WP Gwiazdy na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski