Strach
W listach do Grażyny Kuroń, Jacek nie ukrywał, że bardzo boi się o żonę. Tym bardziej, że nie mógł jej zobaczyć, dodać je otuchy. Ona z kolei była dobrej myśli.
- Widziałeś, że zdrowieję, z każdym dniem jest trochę lepiej, oddycham łatwiej, rzadziej kaszlę. Już niedługo będę zdrowa, będę do Ciebie biegała, nosiła paczki. Chcę ci przekazać moją pewność, moją wiarę. Chcę, żebyś był spokojny i czekał na mnie - pisała po jednym z widzeń, na które udało jej się dotrzeć.