Ilona Felicjańska Montana nie żałuje złych chwil! Poruszające słowa
Ilona Felicjańska ma ostatnio bardzo refleksyjny czas. W ciągu ostatniego pół roku trafiła do aresztu, a później zgłosiła się do szpitala psychiatrycznego. Czas kwarantanny nie ułatwia zadania w powrocie do normalnego życia.
Ilona Felicjańska ma za sobą wyjątkowo trudną przeszłość, którą zresztą opisała w autorskich książkach. Choroba alkoholowa bardzo wiele jej odebrała.
Co więcej, modelka miała ostatnimi czasy wyjątkowo złą passę. Teraz po raz kolejny podzieliła się z fanami swoimi życiowymi przemyśleniami.
Gwiazda pokazała zdjęcie z łóżka, w którym leży ze swoim mężem. Wszystko opatrzyła życiowym opisem.
"Tak wiele przeszłam aby nareszcie zobaczyć, że czasem żyjąc - jesteśmy uśpieni. Powielamy przekazane schematy życiowe i tak jak zaprogramowani odbywamy życie zupełnie nie żyjąc. Pełni obaw i lęku nie podejmujemy nowych wyzwań. A przecież szczęście jest po drugiej stronie strachu. A żeby dowiedzieć się kim jesteśmy najczęściej musimy zapomnieć kim kazano nam być" - zaczęła modelka.
Kilka miesięcy temu Ilona wraz z mężem trafili do aresztu w USA, a ostatnio media obiegła wiadomość, że modelka przebywa w szpitalu psychiatrycznym. Co więcej, chwilę później wystosowała list otwarty, w którym przyznała, że zgłosiła się tam z własnej woli.
W ŁÓŻKU Z OSKAREM: Natalia Szroeder o nowym singlu, związku z QUEBO i izolacji na Kaszubach
Wszystko przekuła w życiową lekcję i mądrość dla fanów.
"Jestem wdzięczna, za najtrudniejsze momenty życia, bo to one popchnęły mnie do poszukiwań. Bo skoro zawsze chciałam DOBRZE, to co poszło nie tak? Dlaczego? Gdybym tak boleśnie nie upadła, pewnie nie obudziliby się z letargu w jakim żyłam. Nie odnalazła bym tylu fascynujących informacji o życiu i jego mechanizmach. O działaniu człowieka. O Bogu. O miłości... (...) Bo może w czasach chaosu informacyjnego w jakich żyjemy potrzebne są proste przekazy?" - czytamy w poście Ilony Felicjańskiej Montany.
Trwa ładowanie wpisu: instagram